Prace na cmentarzu ewangelickim w Otłoczynie-Stacji
Cmentarz pełen tajemnic. Żadnych danych o czasie i okolicznościach powstania, potęgująca nastrój aleja, nieznany bliżej iglasty olbrzym, resztki nagrobków, a przede wszystkim zagadkowa płyta z runami. Jej istnienie potwierdzała karta cmentarna z 1987 r. W latach 90. ślad po niej zaginął. Nikt nie spodziewałby się, że leży kilkadziesiąt metrów od meandrującej Tążyny. W leśnej głuszy gdzie częściej można spotkać wilka niż człowieka znaleźli ją uczestnicy spacerów fotograficznych Grupy Turystyczno-Krajoznawczej z Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim, prowadzonej przez pana Marka Ignatowskiego. Znalazcą jest Pan Leszek Rutecki i to jemu należy złożyć ukłony i podziękowania gdyż w ten sposób zostanie ocalony najprawdopodobniej jeden z najosobliwszych nagrobków w województwie, a na pewno wyjątkowy przykład epigrafiki nagrobnej. O płycie krążyły i krążą najrozmaitsze legendy – z następujących powodów: 1) brak jednoznacznej interpretacji run wyrytych na nagrobku; 2) brak potwierdzonych danych o dacie śmierci nieboszczyka i/lub dacie powstania nagrobka; 3) obecności starożytnego symbolu szczęścia czyli swastyki.
Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że wyryta swastyka nie jest tą używaną na fladze hitlerowskiej, a znakiem używanym do dziś choćby w Azji. Tajemniczości dodawała inskrypcja umieszczona pod runami w języku niemieckim. Jej treść znamy dzięki informacji o tym nagrobku w jednym z numerów „Głosu Nieszawskiego” z 1937 albo 1938 r. Fragment mikrofilmu o nagrobku zawdzięczamy poszukiwaniom Pana Piotra Miernika.
Spójrzmy na znaki pod nazwiskiem. Druga i trzecia linijka zawiera niewątpliwie runy natomiast pierwsza z nich to nieokreślone symbole. Odnośnie wyrytych run to doczekały się bardzo ogólnikowej próby interpretacji. Jedna z naszych hipotez zakłada, iż w ten sposób chciano zapisać daty urodzin i śmieci gdyż runy mogą również oznaczać daty. W ostatniej linijce wyryto chyba runę oznaczającą narodziny i śmierć. Natomiast pierwsza linijka pozostaje dotychczas poza możliwością odczytu gdyż nie wiadomo z czym powiązać przedstawione symbole. Najbliżej im do gmerków, a więc znaków własnościowych, którymi podpisywała się dana rodzina albo osoba. Pełniły funkcję identyfikującą oraz prawną. Znane są gmerki wyryte na nagrobkach mennonickich, a zatem być może i w tym wypadku chciano tymi symbolami przywołać przodków nieboszczyka. Niestety zdobycie informacji, które z osób albo rodzin posługiwały się gmerkami z nagrobka wydaje się być nierealne. Całość ma wedle końcowego napisu dać mądrość oraz uwolnić od zwątpień i cierpień…
Dlaczego ostatni materialny ślad istnienia Wolfganga Schmude zawiera niewytłumaczalne wprost inskrypcje? Czy taka była wola nieboszczyka, czy może osób fundujących nagrobek? O nim samym nie wiemy nic, nawet tego kiedy umarł. Artykuł z „Głosu Nieszawskiego” sugeruje datę przed 1910 r.
Płyta nie posiada już tabliczki z tekstem w języku niemieckim. Nie znaleziono jej fragmentów tuż obok. Po jej wyglądzie w miejscu znalezienia można domyślać się, że nie leżała tam długo. Tam, czyli w lesie niedaleko Tążyny tuż nad miejscowością Rożno-Parcele (gm. Aleksandrów Kujawski, pow. aleksandrowski).
Teraz najważniejsze. Dzięki godnej naśladownictwa postawie mieszkańców Aleksandrowa Kujawskiego i Otłoczyna osobliwy nagrobek nie leży już w lesie. Zabytek został przetransportowany w bezpieczne miejsce. Po osuszeniu spocznie tam gdzie był pierwotnie, czyli na cmentarzu ewangelickim w Otłoczynie-Stacji. Należy podkreślić, że liny i łomy ułatwiły jednak nie wyręczyły całkowicie w dźwiganiu na oko ok. 300 kg postumentu. Przy okazji kolejny raz widać, że inicjatywa społeczna bywa szybsza i skuteczniejsza aniżeli czynników oficjalnych – przynajmniej jeżeli chodzi o zapomniane cmentarze.
Przejdźmy teraz do tematu właściwego, czyli działań porządkowych na cmentarzu ewangelickim w Otłoczynie-Stacji. Gospodarzem jest Pracowania Orange z Otłoczyna, która wygrała konkurs „Tu mieszkam, tu zmieniam” organizowany przez Bank Zachodni WBK. W ramach projektu „Otłoczyńscy prekursorzy” dawny cmentarz ewangelicki przestaje być białą plamą na mapie wsi. Najwięcej wysiłku kosztowało odkrzaczenie. Natura nie szczędziła swoich sił i krzaki lilaka zyskały wymiar małych drzewek, ale to paradoksalnie ułatwiło sprawę gdyż umożliwiło skuteczne wyrywanie z korzeniami zalegającej roślinności. Piła mechaniczna działała w pojedynczych przypadkach. Usunięcie roślin uwypukliło układ starodrzewia. Prowadząca na cmentarz aleja tworzy wraz z drzewami posadzonymi prostopadle do niej kształt krzyża, którego szczytem jest nieznane dokładnie drzewo iglaste. Gruby pień i wysoka korona bez przeszkód czynią z niego majestatyczny pomnik przyrody.
Wyrwanymi krzakami ma zaopiekować się miejscowa ochotnicza straż pożarna. Kolej na nagrobki. Na pierwszy rzut oka pozostałości prezentowały się ubogo. Tu i ówdzie jakieś destrukty, żadnych postumentów z napisami. Już w czasie grabienia liści dawały o sobie znać części rozbitych tablic. Resztę odkryto z pomocą macki saperskiej i szpadla, bez którego nie może odbyć się żadna renowacja.
Przed pracami widać było tylko kawałek postumentu wystającego z ziemi. Po odsłonięciu mamy mogiłę obmurowaną z przełomu XIX i XX w. wraz ze szczątkami tablicy.
Ac[h zu früh v]erliesst
[du die D]einen [die] jetzt am
stillen Grabe dich beweinen
Auf Wiedersehen!
Drugie odkrycie. Zakładano, że wszystkie nagrobki są nieme gdyż w trakcie kolejnych wizyt nigdy nie zauważono żadnych inskrypcji. Okopanie nagrobka i usunięcie mchu dało w efekcie drugie znane nazwisko osoby zmarłej. To D. S. Haase z domu Steinke.
Trzecie odkrycie. Fragmenty potłuczonej poziomej płyty nagrobnej z piaskowca. Na wydobytych przez młodzież częściach mamy krzyż, zdobienie naroży bluszczem i kilka kawałków z napisami. Niestety nazwiska jeszcze nie znamy.
Ktoś sprytny inaczej umieścił w dole grobowym furę starych ubrań i zasypał. Prawda, po latach, wyszła na jaw.
Oto maskotka renowacji – Mimi.
Dotychczas odbyły się cztery spotkania. Następne prawdopodobnie w sobotę 25 kwietnia, od 9:00. Linki do wszystkich zdjęć z poprzednich akcji poniżej.- Prace z 08.03.2015 – TUTAJ
- Prace z 22.03.2015 – TUTAJ
- Prace z 24.03.2015 – TUTAJ
- Prace z 11.04.2015 – TUTAJ
olbrzym to chyba modrzew