Prace na cmentarzu w Słońsku Górnym, cz. IV
Niepostrzeżenie na cmentarz wtargnęła już jesień, a wraz z nią parafianie kościoła ewangelicko-augsburskiego. W ostatnią sobotę chwycili za szpadle, grabie, szczotki i… podnośnik do silników. Ostatnie narzędzie wyręczyło mięśnie i kręgosłupy pracujących. Cieszyło się przy tym największą popularnością pośród męskiej części wolontariuszy, co uwidaczniają poniższe zdjęcia [Fot. 1, 3, 4]. Dwa nagrobki zamontowano przy użyciu podnośnika, dalsze trzy już ręcznie. Odkopaliśmy też m. in. części inskrypcyjne nagrobka Emilji Schmidt z Mutschmanów i Gustawa Adolfa Schmidta – dwóch spośród trzech zachowanych na całym cmentarzu inskrypcji w języku polskim [Fot. 6].
A tutaj nowe elementy z inskrypcjami, odkopane bądź już oczyszczone tak, by możliwe było ich przeczytanie. Na całym cmentarzu brakuje żeliwnych krzyży. Nie trzeba chyba tłumaczyć dlaczego tak się stało. Poniżej znaleziony pod dębem postument pod krzyż.Pamiętacie lastrykową donicę, którą wydobyto ze studni podczas poprzedniej akcji? Idealnie pasuje do jednego z pobliskich nagrobków [Fot. 11].
Wszystkie elementy inskrypcyjne wraz ze znalezionymi sygnaturami grabarskimi oraz inne zdjęcia i informacje znajdują się na stronie cmentarza mennonicko-ewangelickiego w Ciechocinku (Słońsk Górny) w ramach bazy zapomnianych cmentarzy w województwie kujawsko-pomorskim Lapidaria. Jest też spis zmarłych stworzony na podstawie tablic z inskrypcjami.
Do końca renowacji bliżej niż dalej, choć nadal czeka nas mnóstwo pracy. W następnej relacji ze Słońska sprawdzimy co oprócz cmentarza pozostało po osadnikach olęderskich i ich ewangelickich potomkach.
Wunderbar!
Pingback: Prace na cmentarzu w Rypinie 2011-2012 « Kamień na kamieniu